W piątek 27 października odbyły się Drużynowe Mistrzostwa Poznania w Szachach. Bardzo dobrze spisała się reprezentacja naszej szkoły, która w tych prestiżowych zawodach zajęła drugie miejsce. Poniżej przedstawiamy relację uczestnika turnieju, kapitana naszego zespołu, Mikołaja Nowaka z klasy 3ga.

             Na turniej pojechaliśmy w mieszanych nastrojach. Każdy z nas przeżywał dopiero co napisany etap szkolny wojewódzkiego konkursu języka niemieckiego. Dopiero po pierwszej rundzie, w której pokonaliśmy ubiegłorocznego zwycięzcę – Gimnazjum nr 58 (występujące tym razem w osłabionym składzie) 4-0, zaczęliśmy myśleć o awansie a może nawet tytule Szkolnego Mistrza Poznania, jak o możliwym do osiągnięcia celu.

            Pierwszego godnego przeciwnika dostaliśmy dopiero w trzeciej rundzie – uczciwie zremisowaliśmy 2-2 z Polsko-Angielskim Prywatnym Gimnazjum w Poznaniu.

            Następna runda również była trudna. Drużyna Gimnazjum nr 29 miała wielu silnych zawodników, w dodatku idealnie rozstawionych pod nasz skład. Dzięki fantastycznej końcówce Antosi Pogorzelczyk udało nam się obronić remis 2-2.

            W piątej i szóstej partii odnieśliśmy dwa zwycięstwa. Bardzo rozsądnie grał tutaj Józek Bugajewski, który dwa razy zachował zimną krew w niedoczasie i pewnie wykorzystał przewagę.

            Przed ostatnią, siódmą, rundą znajdowaliśmy się w bardzo korzystnej sytuacji turniejowej. Mieliśmy już zapewniony awans, a dzięki potknięciu się Polsko-Angielskiego Prywatnego Gimnazjum w Poznaniu do zdobycia tytułu mistrza potrzebowaliśmy wygranej dowolnym wynikiem z Gimnazjum nr 4. Dość szybko uzyskaliśmy przewagę 2-1, więc do ostatecznego sukcesu brakowało nam remisu w partii Antosi Pogorzelczyk z dużo wyżej notowaną Klarą Grochot. Mimo silnego ataku nasza zawodniczka niestety popadła w niedoczas, w dużo lepszej pozycji podstawiła wieżę i przegrała, co poskutkowało remisem w meczu 2-2 oraz wypracowaniem sobie awansu z 2 miejsca w silnym okręgu poznańskim do Mistrzostw Wielkopolski, które odbędą się za miesiąc.

            Warto także wspomnieć o roli Mateusza Pilarczyka, który wygrał dwa razy więcej partii niż w zeszłym roku i Mikołaja Nowaka, na którego spadł obowiązek bycia kapitanem drugiej najsilniejszej drużyny w Poznaniu.