„SchulBrücke” to międzynarodowy projekt, w którym od wielu lat obecna jest Dąbrówka, mający na celu integrację młodzieży z Europy, organizowany w Niemczech od 2002 roku przez dr Frithjofa Reinhardta finansowany przez fundację „Deutsche Nationalstiftung”. Kluczowe znaczenie w nazwie projektu ma wykorzystanie słowa Brücke, czyli „most” budowany między Młodzieżą z różnych krajów.

W tym roku projekt przebiegł inaczej niż zwykle z powodu ograniczeń organizacyjnych związanych z pandemią: Uczniowie pracowali w grupach nie zmieniających się w trakcie pobytu, w pokojach mieszkały po dwie osoby, a do Weimaru przyjechali uczniowie tylko z Polski (poza Dąbrówką również Polsko-Niemieckiej Szkoła Spotkań i Dialogu im. Willy’ego Brandta w Warszawie) oraz z pięciu szkół niemieckich.

Pobyt trwał od 18 do 25 września, a naszą Szkołę reprezentowali: Barbara Jarlaczyk, Piotr Kobusiński, Zuzanna Piechota i Lidia Wiśniewska z klasy drugiej dwujęzycznej pod opieką nauczyciela języka niemieckiego pana Wojciech Sarnowskiego.

Oto relacje uczestników:

*Wyjazd do Weimaru był z pewnością niezwykle wartościowym doświadczeniem. Dzięki integracji międzynarodowej mogliśmy wypróbować swoje umiejętności językowe na zupełnie innej płaszczyźnie, niż dotychczas na lekcjach. Interesujące punkty programu, jak np. wyjazd do Buchenwaldu czy zwiedzanie miasta poszerzyły naszą wiedzę w zakresie historii oraz umożliwiły uzyskanie nowej perspektywy na wiele istotnych spraw. Projekt „SchulBrücke” oraz związane z nim wspomnienia z pewnością zostaną na długo w mojej pamięci. 

**„SchulBrücke” w Weimarze było projektem, którego nigdy nie zapomnę. Wykłady i zajęcia były bardzo ciekawe, poszerzały horyzonty i otwierały oczy na różne aspekty życia. Do tego samo miasto jest wyjątkowo urokliwe, a okolica idealnie nadaje się na długie spacery. Mimo trudnej sytuacji związanej z pandemią wszyscy czuliśmy się bezpiecznie i spokojnie mogliśmy korzystać z oferty programu.

***Na projekcie w Weimarze było bardzo sympatycznie. Osobiście nie spodziewałem się, że będzie aż tak mi się tam podobało. Jednak na miejscu organizatorzy, inni uczestnicy I zajęcia szybko zmieniły moje zdanie. Ośrodek był zadbany, każdy był bardzo sympatyczny, a zajęcia ciekawe.

****Przyznam szczerze, że do Weimaru jechałam z lekkim strachem. Na miejscu okazało się, że niepotrzebnie. Całe wydarzenie było przez organizatorów dokładnie przemyślane, dopracowane i nawet pomimo panującej pandemii spędziłam tam bardzo miło czas. Poznałam też wiele nowych osób i oczywiście miałam idealną okazję, aby poćwiczyć swój niemiecki.